OOTD (slider-top)

[12] [OOTD] [slider-top] [Moda]
You are here: Home / Recenzja - Maseczka wygłądzająca Peel off PLENET SPA Avon. Październik miesiącem maseczek

Recenzja - Maseczka wygłądzająca Peel off PLENET SPA Avon. Październik miesiącem maseczek

| 45 Comments
Dziś mam dla was recenzję maseczki do twarzy wygładzającej z Avonu. Przyznam szczerze to jest moja ulubiona maseczka z Avonu właśnie z tej serii. Była również moją pierwszą maseczką typu peel off. Zachwycona w ogóle serią Planet Spa mam kilka maseczek z tej serii, ale dziś o niej.

Od producenta:"Wygładzająca maseczka do twarzy. Formuła"peel off" oczyszcza cerę nadając twarzy świeższy, ładniejszy wygląd. Sposób użycia: Nałóż cienką warstwę na oczyszczoną, suchą skórę, omijając okolice oczu i linię włosów. Pozostaw do całkowitego wyschnięcia( ok.20 min) po czym ściągnij delikatnie maseczkę z twarzy. Stosować raz w tygodniu."

Pojemność- 75 ml
Cena- w promocji 10 zł/ po za ok. 20 zł

Maska ma piękny delikatny zapach. Jest bardzo gęsta w kolorze białym. Pod uwagę wzięłam sugestie producenta i postępowałam zgodnie ze wskazówkami. Kiedy nakładałam ją po raz pierwszy przesadnie zbyt zrozumiałam cienka warstwę, gdyż potem z pewnością nie można jej było zdjąć w całości. Byłam zmuszona ją zmyć.

Podczas kolejych już  razy zdecydowanie nakładałam grubszą warstwę. Po nałożeniu odczuwałam lekkie pieczenie, lecz nie drażniące. Wydajna raczej nie jest.  Trudno zorientować się ile mamy maski, ponieważ opakowanie zawiera powietrze. Wygląd tak jak podczas zakupu. Myślę, że tym zabiegiem producent troszkę nas oszukać.

Jeśli chodzi o samo działanie. Tak naprawdę mam mieszane uczucia, gdyż mam takie wrażenie, że maska (substancja) która nakładamy nie daje nic dla naszej skóry.
Ważniejszą rolę odgrywa tutaj zdecydowanie formuła  peel off, która zdziera niejako naskórek obumarły. dzięki temu mamy tak zadowalające efekty. Skóra rzeczywiście wygląda na odświeżoną, pory wydają się być mniej widoczne. Formuła ta pozwala nam również pozbyć się nam niewielkich, mikroskopijnych włosków na twarzy.

Zasycha w ok. 20 min tak jak informuje nas producent. Dość łatwa do ściągnięcia. Maska przypomina papier, kiedy zaschnie. Musimy tylko pamiętać by brzegi maski nie były zbyt cienko położone. Uważam, że to bardzo dobra forma pilingu niejako. Zdzieranie maski jest troszkę bolesne. Nie polecam stosowania raczej raz w tygodniu. Lepiej zostawić ja na wyjątkowe okazje, kiedy będziemy chciały wyglądać olśniewająco.


Używałyście kiedyś tej maski? Co myślicie o serii Planet Spa? A może macie już swoją ulubioną maseczkę peel off? Chętnie poczytam:)