Dziś chciałabym wam opowiedzieć o naturalnej maseczce z aloesu. Pomysł przyszedł mi do głowy, kiedy wiele z was było zachwycona nawilżającym działaniem aloesu w drogeryjnych maskach. Nie od dziś wiadomo, że to co naturalne jest bardziej zdrowe i można osiągnąć o wiele lepsze rezultaty. Może nie występują one od razu, lecz z biegiem czasu efekty są genialne.
Oderwałam jeden "listek" z Aloesu, przecięłam wzdłuż na pół. Następnie smarowałam twarz. Bardzo łatwo się nakłada, jest efekt poślizgu. Szybko się wchłania. Potem urwałam następny "listek" i powtórzyłam czynność. Polecam stosowanie na noc. Rano skóra była odświeżona, nawilżona, miła w dotyku. Była lekko naciągnięta, nie mylić ze ściągniętą skórą twarzy.
Aloes można również pić by nawilżyć naszą skórę od środka. Działa również na oparzenia i przeciw zapalnie.
Maseczkę zdecydowanie będę używała teraz codziennie na noc, myślę, że spokojnie może zastąpić krem na noc. Moja cera jest mieszana ze skłonnością do zaskórników i niedoskonałości. Aloes jak najbardziej nie zatyka porów:)
Oderwałam jeden "listek" z Aloesu, przecięłam wzdłuż na pół. Następnie smarowałam twarz. Bardzo łatwo się nakłada, jest efekt poślizgu. Szybko się wchłania. Potem urwałam następny "listek" i powtórzyłam czynność. Polecam stosowanie na noc. Rano skóra była odświeżona, nawilżona, miła w dotyku. Była lekko naciągnięta, nie mylić ze ściągniętą skórą twarzy.
Aloes można również pić by nawilżyć naszą skórę od środka. Działa również na oparzenia i przeciw zapalnie.
Maseczkę zdecydowanie będę używała teraz codziennie na noc, myślę, że spokojnie może zastąpić krem na noc. Moja cera jest mieszana ze skłonnością do zaskórników i niedoskonałości. Aloes jak najbardziej nie zatyka porów:)
Co myślicie o tego typu maskach? Zainteresowałam was do wypróbowania? Stosowałyście kiedyś? A moż znacie inne zadania aloesu, które stosujecie w codziennym życiu?
gdybym tylko miała go w doniczce w domu, od razu poleciałabym po listeczek ;)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciaął zacząć chodowac aloes na oknie:)
OdpowiedzUsuńgenialnie prosty pomysl :) pamiętam , że moja ciocia przykładała liście aloesu na rany :) szybko się goiły :)
OdpowiedzUsuńWszędzie poluję na aloes!! Obecnie piję go codziennie, kupując gotowy wyciąg w aptece:) Jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Malko
chyba kupię aloeasik:D nie pomyslalabym ze tak można:)
OdpowiedzUsuńJa chyba do końca zycia będę korzystała z domowych sposobów. :)
OdpowiedzUsuńkilka maseczek tego typu wyprobowałam ale bez wiekszego zachwytu ogolnie, natomiast polecam platki a aloesem pod oczy, wielka ulga dla zmeczonych okolic oczu
OdpowiedzUsuńxoxolook.blogspot.com
Ajj, chyba aloes będzie moim następnym życzeniem :D ... ! Tyle juz czytam o tym cudzie, że chyba sprawię sobie tego kwiata :)...
OdpowiedzUsuńObserwuje z miłą chęcią i zapraszam do tego samego :), miło by było zaprzyjaxnic się bloggersko :)
świetny pomysł! jeszcze nie miałam do czynienia z aż tak naturalnymi maseczkami, a szkoda:) ostatnio stosuje wieczorem wodę różaną jako tonik i jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńja teraz muszę się zaopatrzyć w maseczkę peel off ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę bardzo pożyteczny post! ;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajnego bloga, świetnie zdjecia i ciekawe posty,recenzje, obserwuję i liczę na to samo, zapraszam tutaj: http://justynasinspirations.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)Z miłą chęcia nawiązała bym znajomosc blogerska:)
Piłam kiedyś aloes przez ponad miesiąc i moja skóra była wyraźnie bardziej nawilżona, stała się promienna i rozświetlona, także do picia jak najbardziej polecam.
OdpowiedzUsuńbuźka
nie przepadam za kosmetykami aloesowymi, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby używać go tak "bezpośrednio". :) ciekawostka. dziękuję bardzo za odwiedziny, oczywiście zapraszam ponownie!
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób, też mam taką cerę i chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńsoo cool!
OdpowiedzUsuńxx the cookies
share the feeling
visit <3
samecookiesdifferent.blogspot.com
have a nice rest of the week! :)
Super pomysł , muszę koniecznie wypróbować ; p
OdpowiedzUsuńFajny blog , ciekawe posty.Obserwuje i zapraszam do mnie w wolnej chwili. Będzie miło jak wpadniesz ; )
Fajnie tu u Ciebie !
OdpowiedzUsuńNagłówek jest świetny.
Obserwuję =)
Dziękuję za wizytę na moim blogu! U Ciebie też bardzo mi się podoba! Zdecydowanie obserwuję - to będzie sama przyjemność!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
voguerka.blogspot.com
Ciekawa ta maseczka. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńMiły blog, dodaje do ulubionych i zapraszam do tego samego na moim blogu :)
Ja od zawsze lubiałam kosmetyki aloesowe:)
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda, że nie mam takiego cudeńka w domu, z miła chęcią skorzystałabym z jego pozytywnego działania. Moja skóra niestety też nie jest idealna, na razie zażywam witaminę A+E i piję herbatę z pokrzywy, zobaczymy czy przyniesie to jakieś efekty, mam nadzieję, że pozytywne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
ja mam aloes jest swietny na wszystko nawet na krosty i wypieki !!
OdpowiedzUsuńCiekawe ! Musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO proszę, muszę wypróbować ;)Ciekawa maseczka;)
OdpowiedzUsuńhttp://annaantje.blogspot.com/
obserwuję ;*
OdpowiedzUsuńliczę na wzajemność xD
marta51.blogspot.com
rewelacyjne działanie aloesu jest udowodnione a im naturalniej tym lepiej ! w kosmetykach jest on jednak przetwarzany i na pewno nie ma tak zbawiennego działania jak ten prosto z liścia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie !
bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ?
Uwielbiam aloes w każdej postaci!! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam maseczki tego typu, ale z pewnością muszę się sama przekonać:)
OdpowiedzUsuń♡ ♡ ♡ ♡ ♡
POZDRAWIAM;*
Ola
Bardzo lubie aloesowe produkty!:)
OdpowiedzUsuńhttp://natolatekswiat.blogspot.com/
Lubię naturalne sposoby dbania o urodę. Stosuję różne na twarz i na włosy. Gdybym miała aloes chętnie bym wypróbowała na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńużywam czasami aloesu :) rozcinam na pół i przykładam do miejsca krosty :)
OdpowiedzUsuńO to teraz lecę do sklepu po aloes:))
OdpowiedzUsuńciekawa ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedzenie bloga :*)
+obserwuję :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
nigdy nie stosowałam tego typu maseczek,ale chyba muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy takich maseczek - ale pewnie kiedyś wypróbuję:D
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć! można spróbować :)
OdpowiedzUsuńAloes dobrze robi moim przetłuszczającym się włosom. Tylko w doniczce zaczyna marnieć,a to mi się zdecydowanie nie podoba.
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłam sobie tonik z aloesu. Świetnie się sprawował :) Więc jako maseczkę na pewno go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńfajny patent!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nadal zachwycam się nagłówkiem :d
OdpowiedzUsuńW ten sposób aloesu jeszcze nie aplikowałam na skórę, natomiast piłam regularnie i powiem że w 100% się sprawdził, a miałam straszne problemy ze zdrowiem. Bardzo ciekawy post. Obserwuję Twojego bloga bo jest bardzo interesujący. Pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Notka warta udostępnienia! ;) Już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńAloes na wszechstronne zastosowanie,dlatego go uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńbo są brzydkie są blaszane? są z cienkiego aluminium?
OdpowiedzUsuńmi odpowiadają estetycznie tylko czarne palety z zakrytym wierzchem- więc nawet na burżuja nie zaszaleję i nie kupię z-palett
aloes jest dobry na wszystko
OdpowiedzUsuńniekoniecznie, takie są ich procedury (niby w kazdym sklepie) ze najpierw probuja naprawic, potem wymieniaja towar na nowy (jesli jest) a jak nie ma to dopiero oddaja pieniadze. zalezalo mi, zeby od razu oddali bo potrzebowalam nowa kurtke, to nie ma takiej opcji, wszystko ma byc w ich kolejnosci, a jak reklamowalam torbe jeden sklep dalej to nowa dostalam od reki. to wszystko zalezy od checi ludzi;)
OdpowiedzUsuńSmarowałam tak właśnie twarz przeciętym aloesem, jak dla mnie bomba ;)
OdpowiedzUsuńAloes rzeczywiście ma bardzo wiele zastosowań, ale słyszałam także że uczula i trzeba z nim uważać.
OdpowiedzUsuńzawsze tego używałam na różne rany :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam sok z aloesu, mogłabym go pić litrami; chyba muszę sobie kupić aloes, nigdy nie nakładłam go w takiej postaci na twarz
OdpowiedzUsuńmyślę skąd mogę wziąć 4-letni aloes ;)
OdpowiedzUsuńchętnie spróbuję, tak samo jak ciekawi mnie woda z aloesu jako tonik :)