Dość rzadko używam kosmetyków tej firmy i sceptycznie podchodziłam do produktu, który kosztuje w granicach 10 zł. O dziwo wystarczył mi na ok.5 miesięcy przy codziennym używaniu.
Producent proponuje by kosmetyk wykorzystać jako bazę pod cienie i korektor zarazem. Nakłada się ją aplikatorem z gąbeczki takim jak do błyszczyków. Fajnie się rozprowadza.
Cienie utrzymują się cały dzień. Idealnie sprawdza się też w roli wyrównywania kolorytu powieki. Jeśli mamy popękane naczynka czy przebarwienia spiszę się doskonale również solo.
Kiedy bardzo się spieszyłam wystarczyło, że wklepałam na całą powiekę, zrobiłam kreskę eyelinerem, tusz i byłam gotowa do wyjścia. Co troszkę rozświetliło oko i nadało mu świeżości.
Używałam bazy również jako korektora pod oczy. Nie zbierał się w załamaniu. Kolor był o ton za jasny jeśli chodzi o używanie jako korektor.Utrzymywał się cały dzień.
Jedynym minusem jaki zauważyłam to krótki termin ważności.
Używałyście kiedyś? Jakie kosmetyki lubcie z firmy Essence? A może macie już swoją sprawdzoną bazę pod cienie, która jest waszym KWC?
Ja obecnie zmienilam na Kobo ,ale wróce do niej,bo byla lepsza:)
OdpowiedzUsuńhm.. wydaje mi się, że krótki termin ważności nie jest tak dużym minusem jeśli w kosmetyku nie ma dziwnych dodatków konserwujących w dużych ilościach
OdpowiedzUsuńsama nigdy jeszcze tej bazy nie stosowałam, ale po przeczytaniu powyższej recenzji skłonna byłabym ją zakupić
jeśli chodzi o bazy to stosuję jedynie pod całościowy makijaż bazę silikonową od sephory, ale robię to na prawdę rzadko ;)
pozdrawiam
ciekawe, muszę go dorwać :)
OdpowiedzUsuńMam go i jestem z niego bardzo zadowolona. Również używam jako korektor i bazę. W obu funkcjach spisuje się genialnie. I to za jedyne 10 zł :)
OdpowiedzUsuńmam go , uważam że jest dośc dobry do momentu gdy nie mogłam dosięgnąć aplikatorem do dna i to mnie denerwuje w takich własnie produktach ;/ trzeba się wspomagać czymś innym . Ale produkt jak najbardziej wart przetestowania ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kończę tą bazę i uważam ze jest ok, kupiłam na próbę
OdpowiedzUsuńHean, ale nie wykluczam, że kiedyś wrócę do essence;)
Bardzo fajny korektor. Podoba mi się opakowanie:)
OdpowiedzUsuńNie używam bazy pod cienie, ale może się skuszę. W końcu cienie utrzymywałyby się przez cały dzień :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam bazy, ale lubię tusze do rzęs tej firmy:)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
też nie używam bazy ani korektora. ogólnie rzadko maluję się cieniami ;)
OdpowiedzUsuńale firmę lubię , mam błyszczyk ;)
kilka razy robiłam podejście, żeby ją kupić i jakoś zawsze rezygnowałam:D ostatnio jednak zdecydowałam się na bazę właśnie z essence, ale z takiej serii do pigmentów Colour Arts, na razie używam od kilku dni i sprawuje się dobrze, na pewno jak dłużej ją poużywam to napiszę o niej coś więcej na blogu:)
OdpowiedzUsuńTa baza jest świetna . Cena bardzo dobra , a sam produkt kupię na pewno jeszcze nie raz;)
OdpowiedzUsuńNie używałam;)
OdpowiedzUsuńale fajnie, że coś co jest tanie jest też jednocześnie dobre;)
Ja nie używam takich rzeczy, w zupełności wystarcza mi podkład, który sobie chwalę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry produkt, wydajny.
OdpowiedzUsuńsupperrr ♥ ♥ ♥ ♥
buziaki kochana;*
Ola
Fajnie,że są takie recenzje .. :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię do zabawy Liebster blog :) Pytania znajdują się na moim blogu :)
Zapraszam do zabawy ;)
Z tej firmy jeszcze nie miałam chyba okazji posiadać żadnego kosmetyku,za to mam od nich fajny pędzelek do różu..;)
OdpowiedzUsuńświetny blog, bardzo mi się podoba :) Poobserwujemy się?
OdpowiedzUsuńO jeszcze nie miałam przyjemności spróbować ale chyba warto ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nigdy nie używałam żadnej bazy pod cienie, a chyba powinnam, bo cienie zawsze mi się "rozpływają" więc są na moich powiekach dosłownie chwilę.. Faktycznie, wydatek nie taki wielki, więc można spróbować, fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale może się skusze..
OdpowiedzUsuńchyba na niego zapoluję, bo mam odwieczny problem z korektorami. ;)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj nie używam tego typu kosmetyków, ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńużywałąm tylko bazy z Sephory ,ale jak ją skonczę to mam zamiar kupić z essence
OdpowiedzUsuńa poszukiwałam jakieś przyzwoitej bazy pod cienie, bo moja ma za dużo brokatu rozświetlającego ;\
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten produkt, chociaż używam go głównie jako korektora i w tej roli spisuje się u mnie świetnie. :)
OdpowiedzUsuńCenię sobie też jeden z tuszy Essence szczególnie, gdy mam ochotę na teatralne wręcz rzęsy ( mowa tu o I love extreme ).
a ja go pierwszy raz widzę, zapraszam Cię na moje rozdanie:)
OdpowiedzUsuń