Sam tytuł posta pewnie wam nic nie mówi.
Zacznę od początku do napisania posta zainspirowała mnie moja pewna koleżanka, która zawsze tak mówi "Jestem zajebista" po alkoholu . Niestety na trzeźwo nie jest tak już kolorowo, a to dlatego, że nie dostrzega swoich zalet. Widzi wady i to na nich się koncentruje. Zainspirowała mnie, ponieważ wiele z was jak nie większość w siebie nie wierzy. A tak nie powinno być.
Kiedy ostatni raz powiedziałaś sobie samej "Jestem zajebista" ? A może nie mówisz tak, bo jest to przejaw narcyzmu? Nie przejmuj się to tylko stereotyp. Wiele z was jest niedowartościowane, mimo że jesteście piękne i mądre. Też kiedyś taka byłam.
Po przeczytaniu książki i obejrzeniu filmu "Sekret" którą szczerze Wam polecam,
wiele zrozumiałam.
Na początku traktowałam z przymrużeniem oka, ale teraz wiem, że to na prawdę działa.
Możemy to odebrać jako banał, filozofię, którą ktoś wymyślił a teraz wmawia wszystkim, że to działa. Ale działa wystarczy uwierzyć
Możemy to odebrać jako banał, filozofię, którą ktoś wymyślił a teraz wmawia wszystkim, że to działa. Ale działa wystarczy uwierzyć
Myślę, że świadomość swoich zalet nie jest niczym złym. Myśl o sobie pozytywnie a zobaczysz, że ludzie zaczną o Tobie myśleć to samo. Myśląc o sobie pozytywnie zaczniesz się częściej uśmiechać, żartować, świat stanie się piękniejszy bez powodu.
Nie liczcie nigdy na to by ktoś was dowartościował, bo to nigdy tak nie działa, z taka siłą jakbysmy my same w to uwierzyły. Jeśli same o to nie zadbamy to nikt nie zrobi tego za nas.
Jeśli chodzi o mężczyzn to wybierają oni częściej kobiety te, które świadome są swoich wad, ale nie skupiają się na nich, a jedynie podkreślają swoje atuty.
Od bycia pewną siebie zależy tez nasz styl. Styl życia i ubierania się. Kobiety świadome swych zalet częściej sięgają po te dodatki bardziej odważne, bardziej ekstrawaganckie, nie boją się eksperymentować. Nawet jeśli coś im nie wyjdzie i usłyszą słowa krytyki mówią sobie " Zdarza się"- kiedy uznają, że rzeczywiście coś nie wyszło. Chyba, że to co sobie skomponowały i są tym faktem zachwycone, wtedy słowa krytyki ich nie ruszają, nie rezygnują z pomysłu.
Kobiety pewne siebie nie zmieniają się, bo ktoś im każe, tylko dlatego, że same tego chcą i pragną zmiany. Zmiana wtedy jest czymś pozytywnym dla niej, a nie przymusem.
Rzucajcie facetów którzy każą wam się zmieniać, znajdzie takiego, który was pokocha taka jaka jesteś...
Nie zrozumcie mnie źle nie chodzi mi tutaj o to aby się wywyższać, tylko pokochać siebie- szczerze i bezgranicznie.Obdarujcie siebie miłością, bo przecież jak nie kogo jak samą siebie powinnyśmy pokochać najbardziej by móc pokochać innych.
Pewności siebie nie trzeba okazywać na zewnątrz by inni ją widzieli. Pewność siebie jest dla nas, po to, by żyło nam się lepiej ze samą sobą.
Pewność siebie to też szacunek dla siebie. Nie wracamy do facetów, którzy zdradzili, nie robimy wyrzutów ani awantury. Po prostu odchodzimy z podniesioną głową.
Nie musimy nikomu niczego udowadniać, jeśli same jesteśmy o czymś święcie przekonane. Udowadniajmy ale tylko i wyłącznie sobie. To też cecha, którą charakteryzuje kobiecość.
Kobiecość, pewność siebie to też samorealizacja. Każda z nas chce być spełniona czyż nie? Uczmy się czegoś nowego, poszukujmy inspiracji. Samorealizacja dla każdej z nas oznacza coś innego ale ma jeden cel - by uczyć się czegoś nowego.Dla jednej może to być kurs gotowania, kurs języka obcego, dla innej karnet na basen czy zakup nowej książki.
Wszystkie chcemy być idealne, ale w życiu niestety nie ma nic od tak. Trzeba wziąć się w garść i zacząć działać. Gwarantuje a wtedy nie będziecie chciały być takie jak ktoś inny.
Obiecuję Wam tu i teraz, że do temu jeszcze powrócę. A tym czasem uwierzcie w końcu, że jesteście zajebiste.
Polecam przeczytać również mój pierwszy tekst o KOBIECOŚCI
Fajny blog ;D
OdpowiedzUsuńbede wpadać częściej :*
Zgadzam się w 100% z tym co napisalaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miły komentarzyk ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na nowy post ;)
fajnie być kobietą:)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam!!!
OdpowiedzUsuńJa też zmieniłam swoje nastawienie do siebie i całego świata po pierwszym kontakcie z "Sekretem".
To naprawdę działa!! :)
Pozdrawiam,
Malko
dziękuję ;*
OdpowiedzUsuńja akurat jestem pewna siebie :)
OdpowiedzUsuńHej :) Dziękuję za wizytę u mnie. Jestem oczarowana wizualną stroną Twojego bloga, banner jest piękny! Cieszę się, że trafiłam na kolejną osobę, która też szyje. Manekin to rzecz obowiązkowa, bez niego ani rusz.
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością dodaję do obserwowanych i pozdrawiam :))
Anna Sancewicz Atelier
po alkoholu zazwyczaj jest bardziej kolrowo;)
OdpowiedzUsuńfajna notka;)
Zgadzam się z tym co napisałaś! :) Sama prawda :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać tę książkę. Ja NIGDY o sobie tak nie powiedziałam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas na kreatywne pakowanie prezentu,
Jolka
Dobre słowa. Bardzo podoba nam się takie podejście!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ;)
Pokochać samą siebie - najważniejsze!
OdpowiedzUsuńDokładnie to ujęłaś ;)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej przekonuję się do przeczytania Sekretu i czuję, że w końcu to nastąpi :)
OdpowiedzUsuńSuper notka! Dobrze sie czyta :) Zapraszam do obejrzenia mojego nowego posta http://actlikeareallady.blogspot.com/2013/02/a-little-bit-of-colors.html
OdpowiedzUsuńtak jak napisalam w którymś w swoich postów- nalezy kochac siebie ale madra miłością - swiadomosc wad ale skupianie sie i promowanie zalet to połączenie idealne wzmacnia nas i pozwala trzezwo i mocno stapac po ziemi wznoszac sie czasami do chmur - swietny post -równiez obserwuje
OdpowiedzUsuńdokładnie o to mi chodziło:)
UsuńZgadzam się w 100%, czasem mam chwile słabości, ale z tekstów o pewnych brakach, które poprawiłby np silikon zwyczajnie sie śmieje i wisi mi to, bo lubie siebie taką jaka jestem, a jak komuś nie pasuje, to jego problem:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, również dołączam do obserwujących tu i na FB...Będę często zaglądać, :):*
Prawda! Kiedyś miałam mase kompleksów ,ale teraz wierzę w siebie i to bardzo pomaga mi każdego dnia;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności ! :)
OdpowiedzUsuńśweetny post ! :)
OdpowiedzUsuńzapraszm Cie do mnie ,z chęcią bd obserwować , miłego dnia pozdrawiam;)
Takie teksty są mega potrzebne :) Dzięki, naprawdę dzięki.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
100% prawdy ;)
OdpowiedzUsuńprawda prawda i jeszcze raz prawda bez dwóch zdań;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzajemnej obserwacji :)
Ciekawy wpis... tylko jak to wcielić w życie...
OdpowiedzUsuńfajny post;)
OdpowiedzUsuńsama prawda !! :) !!!!
OdpowiedzUsuńświetny blog! :) sama prawda kochana :)
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda !
OdpowiedzUsuńUwielbiam Marylin <3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
http://mybeautifuleveryday.blogspot.com
Prawda, prawda!
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie muszę obejrzeć ten film.
Pozdrawiam gorąco.
Obserwujemy :)
/W.
bardzo fajny post <3
OdpowiedzUsuńMasz racje - pewnosc siebie nie jest zla, ale niestety wiele osob ocenia pewne siebie osoby jako wyniosle i zadufane w sobie. Np ja - choc mam mase kompleksow, mam dni kiedy mowie sobie JESTEM ZAJEBISTA!!! gdybym napisala to publicznie na swoim blogu duzymi literami od razu polalaby sie fala krytyki 'narcys, zakochana w sobie pusta pipa' :) to codziennosc w Polsce. Tak samo jesli chodzi o ubior - odwazniejszy od razu znaczy gorszy. Zupelnie nie rozumiem tego typu ludzi, ktorzy wlasnie w ten sposob stereotypowo oceniaja innych. Ciesze sie, ze napisalas te notke, to cala czysta prawda.
OdpowiedzUsuńSuper post!:)
OdpowiedzUsuńWszystko idealnie ubrane w słowa ;) Z kompleksami niestety ciężko, bo wszędzie atakowane jesteśmy "idealnymi kobietami", a w programach telewizyjnych wszędzie powtarzają, że kobiety "mają kompleksy". I zaczynamy doszukiwać się w cobie złych cech i tak wszystko się potem ciągnie.
OdpowiedzUsuńAle zgadzam się z tobą, że trzeba z tym walczyć i uwierzyć w siebie ;)
Dziewczyny, musimy wierzyć w siebie, bo jak my nie uwierzymy to nikt tego nie zrobi!
OdpowiedzUsuń♥ ♥♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam;*:*:*:*
OLA
ach ta nasza kobiecość :) ~!
OdpowiedzUsuńMM - moja miłość od lat !!! jestem jej wierna jak nikomu : )))) Buziaki !
OdpowiedzUsuńSuper porada i blog :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Bardzo fajny post jestem pierwszy raz i podoba mi sie bardzo u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńCzasem sobie myślę, że pewność siebie i samoakceptacja przychodzi z wiekiem. Przynajmniej u mnie tak właśnie było. Lubię siebie taką jaką jestem i jestem dzięki temu szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się to prawda,pewność siebie,tak trzeba siebie akceptować,lecz nie do końca można robić to publicznie bo inni mogą nas 'zmiażdżyć '
OdpowiedzUsuńMerlin Uwielbiam<3
moim zdaniem to wszystko siedzi w głowie, jeśli ktoś tego nie widzi, to ta książka czy film Sekret pomoże. Jak dla mnie jest tak oczywista, że aż infantylna ;)
OdpowiedzUsuńMiranda jest taka śliczna!! :) świetny blog kochana :)
OdpowiedzUsuńeee kochana za co tu dziekowac :) często odwiedzam osoby, ktorych blogi czytam i lubię :) na fb duzo się dzieje ;) buziak
OdpowiedzUsuńświetnie to napisałaś:)nic dodać nic ująć:)
OdpowiedzUsuńDobry post! :)
OdpowiedzUsuń