Dziś chciałabym wam przedstawić moja opinię na temat książki "Bądź boska" Moniki Jurczyk.
Od czytania poradników "jak się ubrać" jestem daleka i nigdy nie czytałam takich książek- ta jest moim pierwszym takim poradnikiem.
Szczerze mówiąc nie wiem co tak naprawdę zadecydowało o tym, że chciałam ją mieć, nie potrafię tego logicznie i jakoś składnie wytłumaczyć.
Sama idea i tytuł książki jest bardzo dobry i motywujący. To zapewne jeden z chwytów marketingowych, który niestety działa. O tym, że kobiety muszą w siebie uwierzyć, by coś osiągnąć, by żyło im się lepiej pisałam wcześniej. Zapewne gdybyś była pewna siebie i pomyślała "przecież jestem boska" to po co mi ta książka? nigdy nawet nie zastanawiała byś się nad jej kupnem.
Bardzo zaintrygowała mnie osobowość autorki i to w jaki sposób się wypowiada. Przeczytałam kilka artykułów, obejrzałam kilka wywiadów. Miałam nadzieję, że poznam triki dotąd mi nie znane...
...niestety rozczarowałam się.
Tak jak już wspomniałam wcześniej idea jest genialna, by kobiety w końcu zaczęły w siebie wierzyć. Styl w jakim napisana jest książka jest naprawdę ciekawy. Czyta się ją niezwykle łatwo, szybko, z pewnym humorem i odrobiną zaciekawienia.
Sama opinia autorki i pogląd na ubrania jest dobry. A mianowicie chodzi o to, by kobiety dbały o siebie także w zaciszu domowym, a nie tylko wtedy kiedy wychodzą. Nie mam na myśli tutaj swojej osoby, ale z obserwacji widzę, że często tak jest niestety. Często myślimy " a tego to nie założę bo szkoda, bo się ubrudzi, itp" To czy czujemy się dobrze w domu w dużej mierze zależy od nas samych, więc może warto o tym pomyśleć?
Podoba mi się to, że co do każdego typu sylwetki jest powiedziane czego nie zakładać, co lepiej wybrać oraz zdjęcie przed i po metamorfozie.
Tak naprawdę książka jest niejako opinią autorki na styl ubierania się i jak dopasować ubrania. To co nie spodobało mi się, to ogólne podejście do tematu. Autorka mówi, że kolor czarny jest zły, promuje kolory a tak naprawdę nie ma dokładnych przykładów połączeń koloru. Eksperymenty kolorem są ciekawe i inspirujące, tylko co z tymi osobami, które dotąd wybierały czarny? Tak naprawdę pozostawione są samym sobie.
Książka i treści w niej zawarte nie są złe, niestety moje oczekiwania były troszkę inne w stosunku do niej. Nie zrobiła rewolucji u mnie ani w szafie a nie głowie.
Jeśli będziecie miały okazję ją przejrzeć od kogoś czy na szybko w empiku polecam.
Cena nie jest wygórowana, dlatego pewnie książka jest o wszystkim i o niczym.
Jeśli miałabym kupić ją jeszcze raz z pewnością bym jej nie kupiła.
A pozytywne recenzje w internecie na jej temat są za sprawą konkursu, który zorganizowała sama OSA. Co pozostawiam bez komentarza....
Od czytania poradników "jak się ubrać" jestem daleka i nigdy nie czytałam takich książek- ta jest moim pierwszym takim poradnikiem.
Szczerze mówiąc nie wiem co tak naprawdę zadecydowało o tym, że chciałam ją mieć, nie potrafię tego logicznie i jakoś składnie wytłumaczyć.
Sama idea i tytuł książki jest bardzo dobry i motywujący. To zapewne jeden z chwytów marketingowych, który niestety działa. O tym, że kobiety muszą w siebie uwierzyć, by coś osiągnąć, by żyło im się lepiej pisałam wcześniej. Zapewne gdybyś była pewna siebie i pomyślała "przecież jestem boska" to po co mi ta książka? nigdy nawet nie zastanawiała byś się nad jej kupnem.
Bardzo zaintrygowała mnie osobowość autorki i to w jaki sposób się wypowiada. Przeczytałam kilka artykułów, obejrzałam kilka wywiadów. Miałam nadzieję, że poznam triki dotąd mi nie znane...
...niestety rozczarowałam się.
Tak jak już wspomniałam wcześniej idea jest genialna, by kobiety w końcu zaczęły w siebie wierzyć. Styl w jakim napisana jest książka jest naprawdę ciekawy. Czyta się ją niezwykle łatwo, szybko, z pewnym humorem i odrobiną zaciekawienia.
Sama opinia autorki i pogląd na ubrania jest dobry. A mianowicie chodzi o to, by kobiety dbały o siebie także w zaciszu domowym, a nie tylko wtedy kiedy wychodzą. Nie mam na myśli tutaj swojej osoby, ale z obserwacji widzę, że często tak jest niestety. Często myślimy " a tego to nie założę bo szkoda, bo się ubrudzi, itp" To czy czujemy się dobrze w domu w dużej mierze zależy od nas samych, więc może warto o tym pomyśleć?
Podoba mi się to, że co do każdego typu sylwetki jest powiedziane czego nie zakładać, co lepiej wybrać oraz zdjęcie przed i po metamorfozie.
Tak naprawdę książka jest niejako opinią autorki na styl ubierania się i jak dopasować ubrania. To co nie spodobało mi się, to ogólne podejście do tematu. Autorka mówi, że kolor czarny jest zły, promuje kolory a tak naprawdę nie ma dokładnych przykładów połączeń koloru. Eksperymenty kolorem są ciekawe i inspirujące, tylko co z tymi osobami, które dotąd wybierały czarny? Tak naprawdę pozostawione są samym sobie.
Książka i treści w niej zawarte nie są złe, niestety moje oczekiwania były troszkę inne w stosunku do niej. Nie zrobiła rewolucji u mnie ani w szafie a nie głowie.
Jeśli będziecie miały okazję ją przejrzeć od kogoś czy na szybko w empiku polecam.
Cena nie jest wygórowana, dlatego pewnie książka jest o wszystkim i o niczym.
Jeśli miałabym kupić ją jeszcze raz z pewnością bym jej nie kupiła.
A pozytywne recenzje w internecie na jej temat są za sprawą konkursu, który zorganizowała sama OSA. Co pozostawiam bez komentarza....
Ja się nigdy nie bawię w kupno takich książek, szkoda pieniędzy na pseudoporadniki. te same infromacje można spokojnie znaleźć w internecie.
OdpowiedzUsuńA z ciekawości zobaczę w emipku tą książkę chociaż większość tych poradników mnie mocno rozczarowuje...
OdpowiedzUsuńfajna recenzja!
OdpowiedzUsuńNie kupiłabym tej książki. To, że należy dbać o siebie także w domu jest chyba dobrze znaną nam prawdą, ale czasem po prostu się nie da.
OdpowiedzUsuńeeee tam, nie sięgam po takie poradniki bo zazwyczaj sa to poradniki od wszystkiego i od niczego ;)
OdpowiedzUsuńjedynym wyjątkiem jest książka Majki Sablewskiej ale to zrozumiałe - jest moją ikoną ;)
mnie jakoś nigdy nie kusiło, żeby ją kupić, sama okładka wydaje mi się zrobiona tak na odwal, że mnie aż odrzuca...
OdpowiedzUsuńdziękuję za recenzję:)
OdpowiedzUsuńpozdr
Ciekawa recenzja ,aczkolwiek nie skorzystam z zakupu tej ksiażki,uważam ,że jest dla mnie zbędna:)
OdpowiedzUsuńokladka zbytnio nie zacheca do czytania i jakos mnie nie kusi;p
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie kupię żadnego poradnika;) Strata pieniędzy;)
OdpowiedzUsuńJa jak pani powyżej nie kupuje poradników ;d Tę książkę widziałam chyba kiedyś w księgarni, przeglądnęłam, ale myślę że nie jest mi ona niezbędna ;d Aczkolwiek recenzja zawsze się przyda! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! ;)
Też jestem za dbaniem o siebie w zaciszu domowym;-)
OdpowiedzUsuńPoradników raczej unikam
dobra recenzja, osobiście nie kupiłabym.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tą recenzję!
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńhttp://yajathe.blogspot.com/
Byłam bardzo ciekawa tej ksiażki i też zastanawiała się nad zakupem;). Widziałam kilka metamorfoz w wydaniu Osy i klika propozycji polączen i niestety nie są w moim stylu, ale uwazam ze sam typ sylwetek opracowała super!
OdpowiedzUsuń♥ pozdrawiam:*:*
OLA
Miałem ochotę przeczytać, ale teraz już mi się odechciało .
OdpowiedzUsuńNo cóż, czasem zostajemy rozczarowani...
OdpowiedzUsuńWidziałam ją, kusiła mnie, ale teraz się ciesze, że jednak się nie zdecydowałam na jej zakup!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog . Zastanawiałam się nad kupnem tej książki, oobejrzałam też wywiad z autorką na babskieTv. Chyba się skuszę :) Zostaję na dłużej - obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zachęcam do odwiedzin oczywiście!
Ciekawa recenzja,dobrze że ją przeczytałam,teraz wiem że jej nie kupię:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
http://imluckylady.blogspot.com/
Książka była dosyć mocno promowana w mediach, pewnie dlatego wiele osób skusiło się na jej kupno :)
OdpowiedzUsuńHmmm, chyba nie skusiłabym się na kupno takiej książki. Myślę, że każda z nas może znaleźć różne podobne rzeczy w innych źródłach :) Fajnie, że zrobiłaś jednak o niej recenzję :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Style Junkie
Ja dostałam niedawno od babci książkę w podobnym stylu, ale oprócz porad związanych z suszeniem włosów nie wyniosłam z niej nic więcej... Takie książki są często pisane ,,na siłę'' i zawierają zbyt dużo oczywistych faktów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do siebie w wolnej chwili ;)
Ja nie czytam poradników.. więc ten pewnie by mnie nie zainteresował. Ale jak widać, rozczarowałaś się.
OdpowiedzUsuńNo tak, nikt nie czyta poradników.
OdpowiedzUsuńA co teraz robicie? Blogi modowe to nic innego jak poradniki opakowane w inną okładkę.
Co złego w tym, że ktoś holistycznie, całościowo podchodzi do tematu albo daje możliwość poznania innego punktu widzenia?
Niektórym rzeczywiście by się przydał patrząc na przeróżne blogowe koszmarki, a większości pozwoliły by uniknąć kosztów i głupich błędów.
Pozdrawiam,
Karol
PS. Czytam dobre poradniki, bo dzięki nim jestem lepszym człowiekiem i mogę poznać w krótkim czasie to, co autor poznaje przez wiele lat. :)